Nicolai Klindt w trakcie minionej giełdy transferowej nie znalazł sobie klubu w lidze polskiej. By zawodnik nie został lodzie, kontrakt warszawski podpisała z nim Moonfin Malesa Ostrów. Jak się okazuje – chętnych na stałą umowę z Duńczykiem nie brakuje, ale kluby odstraszają jego żądania finansowe.
Nicolai Klindt z doskonałej strony prezentował się przed rozpoczęciem sezonu 2025. Podczas Memoriału Alfreda Smoczyka Duńczyk po nienajlepszym początku wygrał kolejne cztery biegi i w biegu dodatkowym przegrał rywalizację o 1. miejsce z Dominikiem Kuberą. Również z dobrej strony pokazał się w Memoriale im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie.
Żużel. Unia powinna znaleźć zastępstwo za Cooka? Ma jasne zdanie!
Żużel. Woffinden wychodzi ze szpitala! Przemówił do kibiców i lekarzy!
Nic dziwnego, iż prezesi zaczęli interesować się Klindtem. Niektórzy zawodnicy borykają się już niestety z kontuzjami lub nie jadą tak, jak się od nich tego oczekiwało. Okazuje się, iż zainteresowana podpisaniem kontraktu z gwarantowaną wypłatą i jazdą była Moonfin Malesa Ostrów. Rozmowy nie trwały jednak zbyt długo.
– Przez chwilę pojawił się jego temat, ale z tego co wiem, to postawił za wysokie warunki finansowe – zdradził nam trener klubu z Ostrowa, Kamil Brozowski.
Żużel. Klindt powalczy o skład w Ostrowie? Trener odpowiada!
W Ostrowie głównym powodem, dla którego postanowiono porozmawiać z Duńczykiem, była słaba forma niektórych zawodników. Oliver Berntzon jeździ na początku sezonu poniżej oczekiwań, więc być może przydałby się straszak. Ostrowianie nie mają jednak zamiaru robić nic na siłę.
– Na tę chwilę wydaje mi się, iż nie ma, co psuć atmosfery. Chłopacy mają czas, by dojść do ładu z formą i sprzętem. Dodatkowy zawodnik być może, by ich zmobilizował, ale żużel to nie piłka nożna. Jak ktoś nie jeździ, to nie zarabia. Na ten moment nic nie planujemy. Zobaczymy, jak to wyjdzie z czasem – stwierdził Kamil Brzozowski.
Żużel. Problemy Fogo Unii Leszno! Cook wypada na 8 tygodni!
Jak się okazuje – inny zespół z województwa wielkopolskiego również ma chrapkę na Duńczyka. Nicolai Klindt znalazł się na celowniku Fogo Unii Leszno. Działacze Byków jednak tak jak sąsiedzi po usłyszeniu kwoty, którą zażądał zawodnik, musieli wziąć głęboki oddech. Temat nie jest jednak na razie przesądzony i być może zeszłoroczny spadkowicz z PGE Ekstraligi powiększy swoją kadrę. Wszystko to przez kontuzję Bena Cooka, który przez 8 tygodni będzie zmuszony odpocząć od motocykla. Co prawda leszczynianie mogą korzystać w tym czasie z zastępstwa zawodnika, ale nie wykluczają innych opcji.