Żużel. Lampart w końcu odpalił! Mówi o patencie na Gorzów!

4 godzin temu

Wiktor, proszę o kilka słów podsumowania tego wymagającego spotkania, o naprawdę dużej stawce.

Były to trudne zawody. Widać to po wyniku, nie jest to jakaś kosmiczna zaliczka. Przeciwnicy pokazali dzisiaj swoje mocne strony, niektórzy zawodnicy pojechali naprawdę bardzo dobry mecz. Błyszczał zwłaszcza Anders Thomsen, który stracił zaledwie punkt przez całe spotkanie. Mecz był wymagający, ale mimo wszystko cieszę się, iż wygraliśmy.

Czy zmieniłeś coś w swoich przygotowaniach do meczu? Na przykład poświęciłeś więcej czasu w trening albo zrobiłeś zmiany w sprzęcie?

Trenowałem tak jak zawsze, nie wymyślałem niczego nowego. Dokonałem za to kilku zmian zarówno w silniku, jak i ogólnie w sprzęcie. Wiedzieliśmy, o co jedziemy, i dlatego razem z teamem staraliśmy się przygotować najlepiej jak się da. Wygląda na to, iż te korekty przyniosły zamierzony efekt.

Żużel. Thomsen o proteście Włókniarza: „Pieniądze zostają u mnie”

Kapitalnie zaprezentowałeś się również w meczu przeciwko Stali Gorzów w fazie zasadniczej. Wygląda na to, iż masz patent na tego rywala.

Nie mam żadnego patentu (śmiech). Dzisiaj i wtedy wyszło dobrze. W innych spotkaniach bywało różnie, czasami miałem sporego pecha – ktoś mnie przyblokował, musiałem zamknąć gaz itd. Takie sytuacje się zdarzają, bo to jest sport żużlowy. Do każdych zawodów staram się być dobrze przygotowany. Dzisiaj poszło mi dobrze i liczę, iż tak będzie już do końca sezonu.

Jechałeś w wyścigu 15. Wiadomo, iż obsada tego biegu była znakomita, ale czy tak na gorąco jesteś w stanie powiedzieć, czy mogłeś zrobić w nim coś więcej?

Rywale byli bardzo mocni. Miałem niezłe wyjście spod taśmy i dobry dojazd, ale na wyjściu z pierwszego łuku zrobiło się ciasno i rywale nam odjechali. Ciężko od razu ocenić, co mogłem zrobić lepiej. Na pewno będziemy to jeszcze analizować.

Żużel. Kibice Stali z kontrowersyjnym transparentem w Częstochowie. Będą za to kary?

Gdyby ktoś przed meczem powiedział Ci, iż zdobędziecie 48 punktów, uznałbyś to za dobry rezultat czy jednak oczekiwaliście większej zaliczki?

Wiedzieliśmy, iż to będą trudne zawody. Nie przewidywałem dokładnego wyniku, ale w rundzie zasadniczej wygraliśmy 54:36, więc liczyliśmy na pewno na wyższe zwycięstwo. W dalszym ciągu nie przekreśla to naszych szans w tym dwumeczu. Oczywiście łatwiej jechałoby się mając większą przewagę, ale na pewno nie odpuścimy. Jesteśmy teraz w pełnym składzie i w końcu możemy pokazać naszą siłę.

Dziękuję za rozmowę i powodzenia!

Dziękuję bardzo.

Rozmawiał MAKSYMILIAN KOKOTT

Idź do oryginalnego materiału