Już pierwszy wyścig był testem dla „Jaskółek”. To goście ruszyli lepiej z drugiego i czwartego toru. Nazar Parnicki prowadził niezagrożenie od startu do mety, ale Josh Pickering stoczył walkę z Mateuszem Szczepaniakiem o dwa punkty. Polak zdobył tym samym wyższą pozycję. Radosław Kowalski w juniorskim rozdaniu punktowym pokazał, iż jest jednym z królów – bądź książąt – tego toru. Kiedy duet Mania-Mencel wystrzelił z pierwszego i trzeciego toru, Kowalski wyprzedził obu rywali manewrem na zewnętrznej części toru. Młodzi leszczynianie wymienili się tylko miejscami. Dwa ostatnie biegi serii to dwa mocne ciosy wyprowadzone przez ekipę Rafała Okoniewskiego. Jego tajną bronią był wychowanek klubu z Tarnowa, czyli Janusz Kołodziej. To on wyprzedził najlepszego pierwotnie Timo Lahtiego. Grzegorz Zengota i Fin stworzyli widowisko, tnąc się o drugie miejsce. Tasowali się na swoich pozycjach, ale to Zengota zgarnął więcej punktów. Na zamknięcie serii leszczynianie mieli jeszcze łatwiejsze zadanie, bowiem defekt na starcie zaliczył Sebastian Madej. Radosława Kowalskiego gwałtownie minął Antoni Mencel, na trzecim okrążeniu w jego ślady poszedł Ben Cook. 7:17 to wynik po pierwszej serii zawodów.
W drugiej części meczu „Byki” nie dały gospodarzom chwili oddechu. W wyścigu piątym Marko Lewiszyn wykonał podobny manewr na szerokiej części toru jak Radosław Kowalski w biegu juniorskim. Minęli go jednak najpierw Josh Pickering, a następnie Ben Cook. W szóstym wyjeździe na tor goście mieli jeszcze łatwiejsze zadanie, gdyż na start spóźnił się Jan Heleniak. Triumf Timo Lahtiego był iluzoryczny; Janusz Kołodziej, przed którym ten tor nie ma tajemnic, odniósł kolejne zwycięstwo. Nazar Parnicki skończył ostatecznie jako drugi. W tym momencie ekipa z Wielkopolski potwierdził punkt bonusowy za dwumecz. Nic nie dało Stanisławowi Burzy zastąpienie na koniec serii Sebastiana Madeja Igorem Gryzło. Ten przybył do mety ostatni, a Mateusz Szczepaniak nie zdołał minąć żadnego z gości. 10:32 to rezultat po siedmiu rozdaniach punktowych.
Żużel. Będą rozmowy Rusko z Łagutą! Chodzi o dziką kartę na GP!
Żużel. Znamy datę! To wtedy poznamy pary play-offów i play-downów!
Kiedy zawodnicy ruszyli do biegu numer osiem, prym wiedli Timo Lahti i Radosław Kowalski. Fin został na swojej pozycji, zostając drugim zawodnikiem Autona Unii z indywidualnym triumfem na koncie. Młodszy z tarnowian popełnił jednak błąd, poruszając się po orbicie Jaskółczego Gniazda, tracąc jakiekolwiek punkty. W dwóch kolejnych potyczkach wszystko wróciło do normy. Mateusz Szczepaniak bezskutecznie ścigał bezbłędnego dziś Kołodzieja i Parnickiego, który nie przyjechał jeszcze za rywalem. Na koniec tej części zawodów bezapelacyjnie wygrał Grzegorz Zengota. Antoni Mencel odparł atak Frasera Bowesa i dołączył do klubowego kolegi. Jazda na zewnętrznej części toru nic nie dała Marko Lewiszynowi. 15:45 to liczbowe podsumowanie meczu po 2/3 jego trwania.
Żużel. Widziane zza Odry. O gościach w Ray-Banach i 37 procentach (FELIETON)
W jedenastym starciu Nazar Parnicki nie miał sobie równych. Mateusz Szczepaniak na moment wyprzedził Bena Cooka, Australijczyk odbił jednak swoją pozycję. W dwunastym wyjeździe na tor nie było mowy o tym, by wygrał kto inny niż Janusz Kołodziej. Wychowanek tarnowskiego klubu zdobył czwartą trzypunktową zdobycz w tym meczu. Jan Heleniak stracił punkt na rzecz Kacpra Mani. Serię zamknął kolejny cios, kiedy to konkurencji nie miał Josh Pickering, a lepszy od Timo Lahtiego okazał się Grzegorz Zengota. 19:59 to rezultat po trzynastu odsłonach rywalizacji.
W czternastym wyścigu obie ekipy zdecydowały się na wystawienie do biegu numer czternaście młodej stawki. Para Mencel-Mania okazała się, co nie zaskakuje, lepsza od duetu Gryzło-Madej. Dobra postawa juniorów z Leszna zdecydowała o tym, iż zastąpili oni pierwotnie wyznaczonych do jazdy w piętnastej potyczce Kołodzieja i Zengotę. I tym razem zwyciężyła leszczyńska młodość. Pogoń Radosława Kowalskiego za rywalami była bezowocna. 21:69 to wynik całego meczu, bonus już dawno pojechał do Leszna.
14.runda PGE Ekstraligi
Autona Unia Tarnów-Fogo Unia Leszno 21:69 (pierwszy mecz 63:26, bonus Fogo Unia)
Autona Unia: Mateusz Szczepaniak 5 (2,1,1,1,-), Sebastian Madej 0 (d,-,0,-,0), Fraser Bowes 2 (0,0,0,2,-), Marko Lewiszyn 2 (0,1,1,0,-), Timo Lahti 6 (1,1,3,1,-), Radosław Kowalski 5 (3,1,0,1), Jan Heleniak 0 (0,w,0,0), Igor Gryzło 1 (0,0,1)
Fogo Unia: Nazar Parnicki 10+2 (3,2*,2*,3,), Janusz Kołodziej 12 (3,3,3,3,-), Josh Pickering 8+1(1,3,1*,3), Ben Cook 8+3 (2*,2*,2,2*), Grzegorz Zengota 10+2 (2*,3,3,2*,-), Antoni Mencel 12+1 (1*,3,2*,3,3), Kacper Mania 9+3 (2,2*,1,2*,2*), Emil Konieczny 0 (NS)
Bieg po biegu:
1. PARNICKI, Szczepaniak, Pickering, Bowes 2:4
2. KOWALSKI, Mania, Mencel, Heleniak 3:3 (5:7)
3. KOŁODZIEJ, Zengota, Lahti, Lewiszyn 1:5 (6:12)
4. MENCEL, Cook, Kowalski, Madej (d/start) 1:5 (7:17)
5. PICKERING, Cook, Lewiszyn, Bowes 1:5 (8:22)
6. KOŁODZIEJ, Parnicki, Lahti, Heleniak (w/2 min.) 1:5 (9:27)
7. ZENGOTA, Mania, Szczepaniak, Gryzło 1:5 (10:32)
8. LAHTI, Cook, Pickering, Kowalski 3:3 (13:35)
9. KOŁODZIEJ, Parnicki, Szczepaniak, Madej 1:5 (14:40)
10. ZENGOTA, Mencel, Lewiszyn, Bowes 1:5 (15:45)
11. PARNICKI, Cook, Szczepaniak, Lewiszyn 1:5 (16:50)
12. KOŁODZIEJ, Bowes, Mania, Heleniak 2:4 (18:54)
13. PICKERING, Zengota, Lahti, Gryzło 1:5 (19:59)
14. MENCEL, Mania, Gryzło, Madej 1:5 (20:64)
15. MENCEL, Mania, Kowalski, Heleniak 1:5 (21:69)