Żużel. Tarasienko zostaje w Grudziądzu?! Konkretny głos zawodnika!

5 godzin temu

Przez pierwszą część spotkania pomiędzy BAYERSYSTEM GKMem Grudziądz a Orlen Oil Motorem Lublin wydawało się, iż gospodarze mają to spotkanie pod kontrolą. Cała przewaga zmalała jednak w drugiej części meczu zakończonego zwycięstwem gości. Wadim Tarasenko wraz z klubowymi kolegami wie jednak, gdzie grudziądzanie popełnili błąd.

– W drugiej części meczu po naradach stwierdziliśmy, w jakim kierunku się dopasowujemy i wtedy wszystko poszło na dno. Źle odczytaliśmy, co powinniśmy zrobić i starty poszły w drugą stronę, Lublin zaczął je wygrywać. Rozmawiałem po meczu z trenerem i chyba wiemy, gdzie popełniliśmy błąd, ale czasu już nie cofniemy – mówi Tarasienko.

Główną różnicą w drugiej części meczu były starty zawodników Orlen Oil Motoru Lublin, którego żużlowcy nie tylko dysponowali lepszym momentem startowym, a także sposobami na rozegranie rywalizacji na pierwszym łuku.

– Bardzo zależało nam na tym, żeby chociaż trzymać tę przewagę, a jeszcze lepiej byłoby ją powiększyć. Wybraliśmy złe przełożenia, trzeba było nic nie ruszać i byłoby ok. Chcieliśmy polepszyć, ale lepsze jest wrogiem dobrego – komentował.

W ostatni piątek grudziądzan wyraźnie zaskoczył stan toru przy Hallera 4. Przygotowanie go tak, by przez cały mecz był atutem „Gołębi” to jedno z ich najważniejszych zadań przed zakończeniem fazy play-off.

– Będziemy działać, rozmawiać i zobaczymy, co uda się zrobić.

Porażka grudziądzan przed własną publicznością nie zmienia nastawienia zawodników GKMu w kontekście rewanżu w Lublinie. Skazywani na porażkę zawodnicy maja zrobić wszystko, by przynajmniej pozostawić po sobie dobre wrażenie.

– Jedziemy zawsze z bojowym nastawieniu, bo inaczej po co tam jechać. Jesteśmy wojownikami i każda drużyna nie przypadkiem się znalazła w play-offach, więc czemu mamy spuszczać głowy i jechać tam na pożarcie. Powalczymy o swoje punkty i będziemy szukać prędkości w motorach.

Wadim Tarasienko od pewnego czasu jest uważany za zawodnika, który zostanie w BAYERSYSTEM GKMie Grudziądz kosztem Jaimona Lidseya. Taki ruch wymusiła zmiana koncepcji budowy składu, niezakładającej pozostania przy polskim zawodniku U-24. To sprawiło, iż Tarasienko stał się cenniejszym ogniwem niż Jaimon Lidsey. Plan przedłużenia kontraktu z grudziądzanami potwierdził sam senior.

– Ja myślę, iż nigdzie się nie wybieram – podsumował zawodnik.

Idź do oryginalnego materiału