Żużel. Transfer Kvecha do Torunia nie wypalił? Baron komentuje!

5 godzin temu

PRES Grupa Deweloperska Toruń pozostaje niepokonana na swoim obiekcie. Po czterech meczach na Motoarenie torunianie nie ulegli choćby mistrzowi Polski, Orlen Oil Motorowi Lublin, który do tej pory wygrał wszystkie spotkania. Udało nam się porozmawiać z trenerem drużyny z Torunia, Piotrem Baronem. Szkoleniowiec ocenił m.in. Jana Kvecha, o którym sporo się ostatnio mówi.

Mecz w Lublinie, który odjechano tydzień wcześniej był najgorszym do tej pory w wykonaniu PRES Toruń. Anioły przegrały aż 20 punktami i nie mogły nawiązać równej walki z gospodarzami. Zespół przepracował jednak tydzień dzielący oba spotkania i był w stanie zrewanżować się na własnym torze.

– Po tym Lublinie drużyna była trochę wkurzona i pokazali swoją złość na torze. Faktycznie przepracowali ten okres, jedni gdzieś sobie szykując wszystko po warsztatach, drudzy jeżdżąc po obcych torach. Wygląda to coraz lepiej, ale jeszcze sporo roboty nas czeka – mówił Piotr Baron po meczu PRES Grupa Deweloperska Toruń — Orlen Oil Motor Lublin.

Żużel. Pizza Zmarzlik, Mister Easy i Parklife Girls, czyli dwudniowe GP nad kanałem Ashton (REPORTAŻ) – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Kurtz zabrał głos po wypadku. Są wieści ws. startów – PoBandzie – Portal Sportowy

Niedzielne spotkanie było czwartym z rzędu, w którym Jan Kvech nie zdobył przynajmniej 5 punktów, licząc bonusy. Pojawia się coraz więcej głosów, iż to nietrafiony transfer. Mimo tego, trener PRES Toruń docenił występ Czecha i zauważył, iż przyczynił się on do bardzo cennych biegowych zwycięstw oraz remisów

– Punkty takie, jak Janek wozi, przywozi wyścigi 4-2, bądź 3-3 to jest ogromna sprawa i należy mu za to podziękować. W końcówce gdzieś przewalił start. Zdarza się, jedni przegrywają, drudzy wygrywają, ale uważam to za bardzo dobry występ Janka. Jego punkty były potrzebne i nam je dawał – ocenił szkoleniowiec.

Jedną z większych kontrowersji w trakcie tego spotkania był upadek Bartosza Zmarzlika w 13. gonitwie meczu. 5-krotny mistrz świata został ostro zaatakowany przez Emila Sajfutdinowa i unikając kontaktu zapoznał się z nawierzchnią na Motoarenie. W powtórce nie zobaczyliśmy zawodnika z Torunia, przez co gospodarze mogli stracić choćby 3 małe punkty.

Żużel. Ten ruch pozwoli Falubazowi walczyć o mistrzostwo. Mówi o osłabieniu rywali! – PoBandzie – Portal Sportowy

– Żałujemy bardzo, iż przegraliśmy ten wyścig. Jechaliśmy z lepszą liczbą punktów, dostaliśmy mniej. Trudno takie rzeczy się zdarzają, sędzia podjął taką decyzję, a nie inną i nic z tym zrobić nie możemy – komentował opiekun Aniołów.

Mecz z Motorem był kolejnym, w którym szansę otrzymał Mikołaj Duchiński. 16-latek zdobył 1 punkt w biegu juniorskim, w którym skorzystał na wykluczeniu Bartosza Bańbora. W 1 podejściu do tej gonitwy sam przyczynił się do tego, gdy po odważnym ataku Duchińskiego, Bańbor nie utrzymał się na motocyklu, przez co został wykluczony. – Mógł się podobać, to jest młody chłopak, który uczy się tego żużla, ale bieg był fajny, wejście rewelacyjne, krzywdy nikomu nie zrobił, ten upadek na pewno nie był spowodowany przez Mikołaja i niech się tak dalej rozwija i będzie dobrze – kontynuował.

Niewiadomą pozostaje wciąż skład formacji juniorskiej na wyjazdowy mecz z BAYERSYSTEM GKMem Grudziądz. Piotr Baron o tym, kto zostanie desygnowany do jazdy już od 2 biegu zdecyduje po najbliższych zawodach juniorskich i meczach Ekstraligi U-24. – Będziemy decydować z czasem, jak to będzie wszystko wyglądało – zakończył.

Kolejny mecz PRES Grupy Deweloperskiej Toruń zaplanowano na 22 czerwca. Wtedy Anioły zmierzą się w Grudziądzu ze swoim derbowym rywalem.

Idź do oryginalnego materiału