Celem jest awans. Będzie miał wsparcie znanego mechanika

speedwaynews.pl 13 godzin temu

Casper Henriksson zdecydował się na transfer do ligowego rywala. Dotychczas związany z Ultrapur Startem Gniezno podpisał umowę z Wybrzeżem Gdańsk, czyli głównym pretendentem do awansu. 21-latek ambitnie podchodzi do swojej przygody na północy Polski, stawiając sobie za cel awans z Wybrzeżem do Metalkas 2. Ekstraligi.

Jestem młodym zawodnikiem i cały czas „cisnę”, aby podnosić swój poziom i być lepszym żużlowcem. Mam na koncie zarówno świetne jak i słabsze występy. Pamiętam swoje błędy i staram się ich unikać, dążę do tego, aby choćby moje słabsze dni i tak były przyzwoite. Nie zamierzam jednak siedzieć nad swoimi statystykami. Co było to było. W Gdańsku zaczynam od nowa, zmiana dobrze mi zrobi. Kocham wygrywać i chcę, aby Wybrzeże też wygrywało. Chcę z Gdańskiem wygrać ligę, to jest mój cel – powiedział zawodnik dla klubowych mediów.

Znana twarz

Dotychczas Casper korzystał z mechaników, którzy pracowali przy gnieźnieńskim ośrodku. Mógł on liczyć na wsparcie wielu osób, ale w Gdańsku będzie mógł liczyć na Adama Skowrona. Tego samego, który chciał zakupić H. Skrzydlewska Orła Łódź. Ponadto Szwed chciałby startować w dwóch ligach, ale Wielka Brytania go logistycznie odrzuca.

Będzie mi pomagał Adam Skowron. Pracował przez jakiś czas w Gdańsku razem z Nicolaiem Klindtem. Oprócz startów w Polsce, będę ścigał się w Szwecji, przez cały czas dla Lejonen Gislaved. Myślę, iż dwie ligi to dla mnie w tej chwili optymalne rozwiązanie. Wyspy Brytyjskie? Nigdy nie mów nigdy, ale na pewno nie teraz. To byłoby dużo większe wyzwanie logistyczne.

Wielki kryzys

Aby pokazać skalę problemów szwedzkiego żużla, warto spojrzeć na ich przygodę w Speedway of Nations 2. Podopieczni Linusa Sundströma mają tak szeroką kadrę, iż powołany musi zostać Fin startujący na szwedzkiej licencji – Timo Lahti. Sama drużyna wygląda naprawdę słabo, gdzie głównym bohaterem jest Fredrik Lindgren. Henriksson, pomimo wahań formy, przez cały czas może liczyć na powołania. Sam żużlowiec przyznaje, iż przez ostatnie lata było kiepsko, ale teraz Szwedzi mają liczne grono zawodników na mniejszych klasach pojemnościowych. Być może to jest przyszłość dyscypliny.

To jest interesujące zagadnienie, bo o ile nasza liga wciąż jest popularna i na trybunach nie brakuje kibiców, poziom rozwoju naszych zawodników obniżył się przez ostatnie dziesięć, piętnaście lat. Dzieci i ich rodzice nie garną się do żużla. Social media, inne zainteresowania dzisiejszej młodzieży, a do tego koszta uprawiania żużla na pewno nie działają na korzyść. Myślę, iż jest jednak nadzieje, bo mamy w tej chwili sporo rokujących chłopców w klasie 85cc. – przyznał Henriksson. – Mam nadzieję, iż dotrwają do dorosłego żużla i niedługo będziemy ponownie mieli więcej Szwedów w światowej czołówce. W Polsce na pewno jest łatwiej, bo tutaj juniorzy mają niesamowite warunki. Wszystko dostają od klubów, a gdy tylko zaczną prezentować odpowiedni poziom, gwałtownie zarabiają na żużlu duże pieniądze. W Szwecji niemal za wszystko płacisz sam, dlatego wielu zawodników dość prędko wycofuje się z dalszego uprawiania dyscypliny.

Casper Henriksson (C)
Idź do oryginalnego materiału