Ekspert ostro o kompromitacji w Rzeszowie: „Nikt nie dopilnował”

speedwaynews.pl 6 dni temu

To miał być wielki półfinał i widowisko na najwyższym poziomie, a zamiast tego kibice byli świadkami jednego z najbardziej absurdalnych wyścigów sezonu. Siódmy bieg meczu Texom Stali Rzeszów z Fogo Unią Leszno przeszedł do historii – arbiter dwukrotnie musiał przerywać gonitwę, a zawodnicy popełniali błąd za błędem.

Najpierw ostrzeżenia otrzymali Grzegorz Zengota i Keynan Rew, chwilę później „Zengi” został wykluczony za drugie przewinienie. Podczas trzeciej próby startu zawodnicy mieli minutę na podjechanie pod taśmę – i tu doszło do kompromitacji. W czasie zmieścił się tylko Jacob Thorssell. Ani Kacper Mania, ani Keynan Rew nie zdążyli, więc sędzia nie miał wyboru i również ich wykluczył. Efekt? Samotna jazda Thorssella, która przypieczętowała chaos i wywołała lawinę komentarzy.

Jednym z głosów, które natychmiast rozgrzały żużlowe środowisko, był wpis Patryka Malitowskiego – byłego zawodnika i eksperta Canal+. W swoim poście na portalu X wbił szpilkę sztabom szkoleniowym obu drużyn, podkreślając, iż w tak ważnym meczu zabrakło podstawowej organizacji.

Pierwszy mecz półfinałowy, sztaby szkoleniowe kilkuosobowe i nikt nie potrafi dopilnować czasu 1 minuty… – skomentował Malitowski, dodając do tego wymowne emoji śmiechu.

Choć ostatecznie Texom Stal Rzeszów wygrała całe spotkanie jednym punktem (44:43), to właśnie siódmy bieg i jego kulisy zapamiętane zostaną na długo.

Idź do oryginalnego materiału