
Patryk „Gleba” Tołkaczewski oficjalnym drugim rezerwowym w turnieju na najbliższej gali FAME. Nietypowa sytuacja!
Przy okazji FAME 26 będziemy świadkami zmagań w tzw. Golden Tournamencie. Będzie to turniej w limicie kategorii ciężkiej, którego zwycięzca otrzyma milion złotych w sztabkach.
Rywalizować o tę nagrodę będą następujące pary ćwierćfinałowe: Labryga vs. Sarara, Minda kontra Kubiszyn, Omielańczuk z Sianosem oraz Simao kontra Parke. Co jednak w przypadku jakieś kontuzji czy jakiegoś wykluczenia? Wtedy do gry wejdzie rezerwowy – tylko iż ich kolejność pozostało nieznana.
Sytuacja ma się tak, iż pierwszym zawodnikiem ze statusem „Jokera” jest Denis Załęcki. Aby jednak był on w ogóle brany pod uwagę, to musi wygrać starcie z Michałem Pasternakiem, które obędzie się w trakcie tego samego wydarzenia. Co jeżeli przegra bądź do turnieju będzie potrzebny ktoś jeszcze? Wtedy właśnie do czynienia mieć będziemy z udziałem byłego zawodnika KSW.
ZOBACZ TAKŻE: Waszka G21 rywalem Pawła Jóźwiaka na PRIME 13? „Mam do Józia takie pytanie…” [WIDEO]
Patryk Tołkaczewski ogłosił to dzięki swojego Instagrama:
Podczas najbliższej gali FAME będę drugim zawodnikiem rezerwowym. Już się wszystko wyjaśniło. Z tego względu, iż na poprzednim turnieju aż dwójka zawodników z drabinki turniejowej doznała kontuzji, także jest szansa, iż zobaczycie mnie w klatce.
Niewykluczone więc, iż ujrzymy Torunianina w akcji na FAME 26. W ostatnim turnieju tj. FAME: Underground z rywalizacji na wskutek kontuzji wypadli – Denis Załęcki oraz Marcin Wrzosek. Wówczas zabrakło jednego rezerwowego, więc przegrany Piotr Hallmann otrzymał tzw. drugie życie.