Powrót Drabika do Częstochowy. Włókniarz podejmie ROW Rybnik

speedwaynews.pl 3 godzin temu

Piękne porażki już były, czas na zwycięstwa

Po pierwszym spotkaniu nastroje w Częstochowie nie były optymistyczne. W drugiej kolejce Włókniarz udał się na bardzo trudny teren do Lublina. Tam „Lwy” zdobyły 41 punktów i przez niemal cały mecz rywalizowali jak równy z równym z aktualnym mistrzem Polski. Częstochowianie do starcia ze Stalą Gorzów przystąpili jako faworyci. Tym razem nie zawiedli i bardzo pewnie pokonali gorzowian aż 54:36. Przed tygodniem natomiast biało-zieloni byli dwa wyścigi od sprawienia sensacji. Po słabej pierwszej serii startów odrobili 8 „oczek” do torunian i przed wyścigami nominowanymi na Motoarenie remisowali z miejscowymi 39:39. Ostatecznie jednak musieli uznać wyższość podopiecznych Piotra Barona. Włókniarz pozostawił świetne wrażenie, które docenione było przez wszystkich.

Częstochowianie wciąż mają jednak swoje problemy. Nierówna dyspozycja Madsa Hansena, który w jednym wyścigu przyjeżdża daleko za rywalami bez walki, żeby w drugim poprzez świetną jazdę defensywną skutecznie odpierać ataki pary Lambert-Sajfutdinow. Kibiców może również niepokoić forma Kacpra Woryny. Średnia biegopunktowa 1,619 zdobyta głównie na juniorach rywala i kolegach z drużyny to z pewnością zbyt mało względem oczekiwań od kapitana. Na plus zaskakuje natomiast Piotr Pawlicki. Wychowanek Unii Leszno aktualnie jest dziesiątym najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi ze średnią 2,130 pkt./bieg. Ostatni raz młodszy z braci takim wynikiem mógł pochwalić się w 2019 roku. Z roli lidera wywiązuje się także Jason Doyle. Australijczyk wrócił po poważnej kontuzji w bardzo dobrej formie i udowadnia, iż wciąż jest jednym z najlepszych zawodników na świecie.

Miłe złego początki

W przypadku ROW-u jest niemal o 180 stopni odwrotnie. Podopieczni Piotra Żyto wyszarpali zwycięstwo w pierwszej kolejce ze Stalą Gorzów. Rybniczanie wygrali tamten mecz 49:41. Później było już zdecydowanie trudniej. Polegli podczas pojedynku w Grudziądzu, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie. Na domową rywalizację z torunianami powołany został Gleb Czugunow w miejsce Maksyma Drabika. Rosjanin z polskim paszportem dobrze rozpoczął spotkanie, ale ostatecznie nie pomógł drużynie, która bardzo wyraźnie przegrała. Przed tygodniem INNPRO ROW stał przed wyzwaniem z góry skazanym na porażkę. Tak się stało. Nicki Pedersen i spółka zaprezentowali się bardzo słabo na terenie mistrza Polski i finalnie zdobyli zaledwie 27 punktów.

Problemów ROW ma sporo. Począwszy od rozczarowującej dyspozycji Chrisa Holdera (dopiero 39. średnia w lidze) przez formację U24 po młodzieżowców. Duet Trześniewski-Borowiak przegrali podwójnie w Grudziądzu 5:1, dwukrotnie ulegali w stosunku 4:2 i tylko przeciwko Press Grupie Deweloperskiej Toruń wygrali podwójnie. Juniorzy w czterech rundach nie pokonali żadnego seniora drużyny przeciwnej. Pozytywnym zaskoczeniem jest natomiast postawa Rohana Tungate’a. To właśnie Australijczyk zagwarantował rybniczanom awans do PGE Ekstraligi i bardzo dobrze, iż otrzymał szasnę w najlepszej lidze świata. Tungate jest aktualnie trzynastym najskuteczniejszym zawodnikiem całej ligi ze średnią biegopunktową 2,000. W 21 wyścigach tylko raz przyjeżdżał do mety na czwartej pozycji.

Rohan Tungate

Zamiana wychowanków

Dodatkowym „smaczkiem” tej rywalizacji jest fakt, iż kapitanem Krono-Plat Włókniarza jest wychowanek ROW- Rybnik, a kapitanem „Rekinów” jest wychowanek biało-zielonych. Jest to dość niecodzienna sytuacja. Należy też wspomnieć, iż będzie to pierwszy mecz dla Maksyma Drabika po odejściu z Włókniarza. 27-latek z lwem na plastronie startował przez dwa sezony. To jednak nie były dobre lata zarówno dla klubu, jak i zawodnika. W 2023 Drabik zakończył zmagania ze średnią biegopunktową 1,840, co było 21. wynikiem w lidze. W zeszłym sezonie było jednak zdecydowanie gorzej. Zaledwie 1,426 pkt./bieg i 34. lokata w PGE Ekstralidze przelała czarę goryczy. Michał Świącik nie ukrywał żalu do zawodnika, a obie strony rozstały się w raczej chłodnych relacjach. Dla kibiców w Częstochowie nazwisko Drabik znaczy jednak bardzo dużo i z pewnością pomimo reprezentowania innego klubu, zawodnik zostanie ciepło powitany na Krono-Plast Arenie.

Kibice na taki pojedynek czekają ponad 8 lat

Ostatni raz obie drużyny na torze w Częstochowie spotkały się 2 maja 2017 roku, a zatem ponad 8 lat temu. Dlaczego nie w 2019 skoro kluby startowały w tej samej lidze? Otóż oba mecze odbyły się wtedy w Rybniku. Spotkanie, w którym Włókniarz był gospodarzem przeniesiono na Górny Śląsk, ponieważ tor po dosypaniu glinki nie nadawał się do użytku. Wróćmy zatem do 2017.”Lwy” jako beniaminek wygrały z zielono-czarnymi sześcioma punktami. Liderami częstochowian byli Leon Madsen (12+1) oraz Matej Żagar (11+1). W barwach Włókniarza startowały wtedy wielkie postaci tego klubu, które w 2003 roku świętowały ostatni złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski dla biało-zielonych. Byli nimi Rune Holta, Sebastian Ułamek oraz Andreas Jonsson.

Po stronie przyjezdnych z Rybnika najskuteczniejszym zawodnikiem był Kacper Woryna (16). Ówczesny junior „Rekinów” robił show na torze, a wtórował mu Fredrik Lindgren (12+2), który po tamtym sezonie przeniósł się pod Jasną Górę. Bez punktów tamten pojedynek skończyło aż trzech żużlowców ROW-u – Rafał Szombierski, Tobiasz Musielak oraz Robert Chmiel.

Rybnicka karuzela

Krono-Plast Włókniarz przystąpi do niedzielnego meczu w identycznym zestawieniu, w którym pokonał Gezet Stal. Pierwszą parę stanowić będą Piotr Pawlicki oraz Wiktor Lampart. Mads Hansen pojedzie z numerem jedenaście, a jego kolegą z duetu będzie Kacper Woryna. Z młodzieżowcami pojedzie Jason Doyle, którymi będą Szymon Ludwiczak oraz Franciszek Karczewski. Dużo wydarzyło się natomiast po stronie przyjezdnych. Piotr Żyto dokonał rewolucji względem wyjazdowego meczu w Lublinie. W miejsce Chrisa Holdera pojawił się Maksym Drabik. Za Kacpra Pludrę awizowany został Jesper Knudsen, dla którego będzie to debiut w PGE Ekstralidze. Miejsce w zespole stracił również Paweł Trześniewski na rzecz Kacpra Tkocza. Zestawienie „Rekinów” otwiera Nicki Pedersen, a z numerem dwa pojedzie Rohan Tungate. Drugi duet stworzą Jesper Knudsen i Maksym Drabik. Gleb Czugunow dostał natomiast odpowiedzialną „piątkę”. Formację juniorską stanowić będą Maksym Borowiak z wspominanym wcześniej Kacprem Tkoczem.

W niedzielny wieczór w Częstochowie ma być chłodno. Termometry wskażą około 11 stopni Celsjusza. W ciągu dnia mogą wystąpić przelotne opady deszczu, ale mecz powinien odbyć się bez większych problemów. Arbitrem zawodów będzie Krzysztof Meyze, a komisarzem toru Paweł Stangret. Początek rywalizacji o godzinie 19:30. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego meczu. Kliknij tutaj, aby zobaczyć tabelę biegową.

Awizowane składy na mecz Krono-Plast Włókniarz Częstochowa – INNPRO ROW Rybnik:

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa:
9. Piotr Pawlicki
10. Wiktor Lampart
11. Mads Hansen
12. Kacper Woryna
13. Jason Doyle
14. Szymon Ludwiczak
15. Franciszek Karczewski

INNPRO ROW Rybnik:
1. Nicki Pedersen
2. Rohan Tungate
3. Jesper Knudsen
4. Maksym Drabik
5. Gleb Czugunow
6. Maksym Borowiak
7. Kacper Tkocz

Maksym Drabik w barwach ROW-u Rybnik
Idź do oryginalnego materiału