Maciej Janowski to z pewnością najlepszy i najbardziej utytułowany w tej chwili jeżdżący wychowanek wrocławskiej drużyny. Na pewno także można go nazwać jednym z najlepszych w historii tego klubu. Na swoim koncie ma brązowy medal IMŚ, a także siedem medali drużynowych światowego czempionatu – trzy złote, dwa srebrne i dwa brązowe. Do tego dochodzi złoto DME i wiele medali na krajowym podwórku. „Magic” pochwalić się może dwoma tytułami Drużynowego Mistrza Polski i trzema tytułami indywidualnymi. Trzykrotnie zostawał Mistrzem Polski Par Klubowych.
Taki dorobek z pewnością robi wrażenie i tylko świadczy o tym, jak znakomitym żużlowcem jest Janowski. Ostatnie lata jednak, to zdecydowanie nie jest czas kapitana Betard Sparty Wrocław. Przed dwoma laty „wyleciał” z cyklu Grand Prix, a w ostatnich latach ciężko go już nazwać także liderem z prawdziwego zdarzenia. w okresie 2023 i 2024 w PGE Ekstralidze minimalnie przekroczył średnią na poziomie 1,900 pkt/bieg. Tegoroczne rozgrywki pod tym względem są dla niego jeszcze gorsze.
W sześciu meczach Betard Sparty Wrocław Maciej Janowski wciąż nie zapisał na swoim koncie dwucyfrowej zdobyczy punktowej. Najlepszy wynik miał w Rybniku – tam zdobył dziewięć punktów i dwa bonusy, a do mety najczęściej przyjeżdża na trzecim miejscu, to statystyki zawodnika drugiej linii, a nie lidera na jakiego był zawsze we Wrocławiu kreowany.
To będzie koniec ery? Maciej Janowski na wylocie
Nutki goryczy dodaje fakt, iż już przed rokiem na linii Betard Sparta Wrocław – Maciej Janowski nieco zawrzało. Kapitan drużyny w rozmowie ze swoim sponsorem – firmą RedBull zasugerował, iż z wrocławskim zespołem nie do końca potrafił się porozumieć. Finalnie do podpisania umowy na sezon 2025 doszło, ale jak to mówią „niesmak pozostał”.
Teraz coraz więcej mówi się o tym, iż prezes Rusko jest gotów pożegnać się z legendą tej drużyny. Maciej Janowski z pewnością może przebierać w ofertach, a działacze wrocławskiej Sparty już prowadzą negocjacje. Przez jakiś czas mówiło się o przyjściu na Dolny Śląsk Dominika Kubery, ale wydaje się, iż w tej chwili ten bliżej jest Zielonej Góry. Trochę zaczęło się jednak słyszeć o Andersie Thomsenie, który podobnie jak Martin Vaculik ma pożegnać się ze Stalą Gorzów.
Maciej Janowski jest w tej chwili zawodnikiem, który przez najwięcej sezonów z rzędu reprezentuje ten sam klub w PGE Ekstralidze. Opuszczenie przez niego Betard Sparty Wrocław to będzie zamknięcie pewnego etapu w tym klubie. Kiedyś o sile drużyny zawsze świadczyły dwa nazwiska – Tai Woffinden i Maciej Janowski. Tego pierwszego już nie ma, a drugi za chwilę także może opuścić zespół.
Maciej Janowski
