Robert Kubica był oczywiście rozczarowany po tym jak na początku wyścigu 6h Spa awarii uległo auto AF Corse #83. Jakie pozytywy po 3, rundzie WEC widzi Polak?
Ferrari 499P z numerem 83, prowadzone przez Kubicę, Phila Hansona i Yifeia Ye zajęło 30. miejsce na Spa (15. w Hypercarach), przyjeżdżając na metę ze stratą 39 okrążeń do zwycięzców – fabrycznych aut Ferrari.
Plany na dobry wynik posypały się bardzo szybko.
“Mieliśmy awarię bardzo wcześnie. Chyba już po 10 okrążeniach mieliśmy problem z turbo, który później się pogorszył. Wyścigi…” – mówi Robert Kubica po wyścigu w rozmowie z wysłanniczką powrotroberta.pl, Iwoną Hołod.
Kubica już po kwalifikacjach zgłaszał brak mocy.
“Bardzo możliwe, iż problem zaczął się już wczoraj w kwalifikacjach ponieważ traciliśmy sporo na prostych wczoraj. Mimo to udało się zająć 2. miejsce wczoraj” – przyznaje Robert.
Gdy usterkę udało się naprawić, auto AF Corse #83 miało bardzo dobre tempo, uzyskując najlepszy optymalny czas okrążenia.
“Mieliśmy mocne auto, ale wywieźliśmy zero punktów. Małe pocieszenie to iż jest parę plusów. Myślę, iż moja jazda była bardzo dobra w ten weekend. Myślę, iż gdybyśmy mieli dzisiejszą moc silnika to wywalczylibyśmy pierwsze miejsce w kwalifikacjach, choć przez cały czas drugie nie było złe. Ale to mało pocieszające bo motorsport jest zespołowym sportem i dziś maszyna nam utrudniła zadanie” – mówi Robert.
“Priorytetem i celem było pojechanie na Le Mans z jak najmniejszą stratą do liderów. Ta strata wzrosła dziś znacznie, a szkoda bo uważam, iż tą stratę mogliśmy zmniejszyć dziś, patrząc na zachowanie auta wtedy, gdy było sprawne” – dodaje Polak.
Ubiegłorocznego 24h Le Mans ekipa AF Corse #83 nie ukończyła z powodu awarii, a w tym sezonie żółte Ferrari również nie należy do najbardziej niezawodnych w stawce. Czy zespół mógł zrobić coś lepiej by uniknąć takich kłopotów?
“Nie wiem. Nie chcę choćby wnikać w szczegóły bo przyjdzie na to czas i miejsce. Ja kieruję, mówię co czuję. Niestety wydarzyła się rzecz, którą przeczuwałem. Wczoraj rozmawiałem z pewną osobą i powiedziałem, iż dzisiejszego wyścigu nie ukończymy z pewnej przyczyny i może wykrakałem” – odpowiada Kubica.
Czy to, jak potoczył się wyścig na Spa zmienia podejście Roberta do 24h Le Mans?
“Le Mans rządzi się swoimi prawami, to inny wyścig. Będziemy starać się zrobić jak najlepszą pracę tam. Fakt jest taki, iż to nie jest nasza pierwsza awaria w trzech weekendów. Z takich poważniejszch to jest czwarta także miejmy nadzieję, iż te statystyki nie będą już rosnąć. W poprzednich wyścigach awarie utrudniły nam zadanie, ale nie zabrały punktów tak dziś nam zabrała sporą ilość punktów” – dodaje Robert.
Rozmowę z nim możecie zobaczyć poniżej: