Max Fricke na torze w Grudziądzu był pewniakiem, ale tylko do niedzielnego meczu z Betard Spartą Wrocław (43:47). Drugi z liderów Bayersystem GKM-u (po Michaelu Jepsenie Jensenie) zdobył zaledwie 4 punkty, będąc bardzo wolnym i kompletnie niezauważalnym na dystansie. Wsparcia Australijczyka zabrakło grudziądzanom do zwycięstwa w hicie kolejki PGE Ekstraligi. Tak słabo na swoim torze Fricke nie pojechał od ponad dwóch lat!
Przyczyn porażki GKM-u jest przynajmniej kilka. Rozłożona plandeka, niska temperatura (trenowali, gdy termometry wskazywały o 10-15 stopni więcej), upadki Kevina Małkiewicza, czy słabsza postawa zawodników w osobach Maxa Fricke’a, Jaimona Lidseya oraz Wadima Tarasienki. Można długo wymieniać. Skupmy się jednak na punktach lidera, który prawie nigdy nie zawodził. Wpadki Fricke’a na torze w Grudziądzu można policzyć na palcach jednej ręki. Tym razem jednak zawiódł. Ustaliliśmy, iż nie mógł dopasować motocykla do panujących warunków.
Kolejne nieporozumienie. To mogło się bardzo źle skończyć
To trzeci rok startów 29-letniego Fricke’a w GKM-ie. Dwa poprzednie były bardzo udane. Australijczyk z miejsca stał się jednym z liderów. Drużynę trenera Roberta Kościechy w Grudziądzu było bardzo trudno pokonać, gdyż stworzyła u siebie prawdziwą twierdzę, a Fricke był – i przez cały czas jest – ważnym elementem. jeżeli przytrafiały mu się wpadki, to na wyjazdach. W meczu z Betard Spartą w pięciu wyścigach uzbierał 4 punkty (1,2,1,0,0). Słabszy wynik w kevlarze GKM-u miał tylko raz – 23 kwietnia 2023 roku, tuż po transferze z Falubazu Zielona Góra.
Chodzi o mecz z Fogo Unią Leszno (również przegrany, tylko 40:50). Wówczas Fricke w czterech startach wywalczył 3 punkty, raz defektując, jadąc na trzeciej pozycji. Na usprawiedliwienie zawodnika można było mówić, iż jest nową twarzą w zespole – był to dopiero jego drugi mecz w GKM-ie w roli gospodarza. Tym razem zaskoczyły go warunki, co tej klasy żużlowcowi nie powinno się przydarzyć. Od tego feralnego meczu z Unią (1,d,1,1,-) odjechał czternaście meczów w Grudziądzu. Tylko jeden, z Cellfast Wilkami Krosno, był przeciętny. Pozostałe bardzo dobre lub dobre. Oto wyniki.
2023:
GKM – Sparta 42:48 (2,3,3,2,2,3) 15
GKM – Motor 56:34 (3,3,3,2*,1*) 12+2
GKM – KS Toruń 50:40 (3,1*,3,2,2) 11+1
GKM – Wilki 51:38 (1*,3,u,0) 4+1
GKM – Stal 41:49 (3,3,2,0,1*,1) 10+1
2024:
GKM – Motor 38:52 (2,2,3,3,1,1) 12
GKM – Unia 54:35 (3,2*,3,3,3) 14+1
GKM – KS Toruń 47:42 (1,2,2,3,3,3) 14
GKM – Falubaz 47:43 (3,2*,2*,2,3) 12+2
GKM – Sparta 51:39 (2,3,3,3,2) 13
GKM – Stal 46:44 (2,2*,3,3,1,1) 12+1
GKM – Włókniarz 60:30 (3,3,2*,2,2*) 12+2
GKM – Sparta 41:49 (1,2,3,2*,2,0) 10+1
2025:
GKM – ROW 51:39 (3,3,3,2*,1) 12+1
Przed rokiem ani razu Australijczyk nie zszedł poniżej „dwucyfrówki”. Zaowocowało to bardzo wysoką średnią biegową w Grudziądzu – 2,409.
Drabik do składu ROW-u Rybnik! Teraz to on może wylecieć! (ANALIZA)