Innpro ROW Rybnik dzielnie stawiał się faworyzowanemu Bayersystem GKM-owi Grudziądz. Po 12. biegu gospodarze prowadzili dwoma punktami, jednak końcówka należała już do gości. Podopieczni Roberta Kościechy wygrali trzy ostatnie gonitwy i ostatecznie zwyciężyli 50:40. W pomeczowej mix zonie trener rybniczan, Piotr Żyto, wskazał główne powody porażki.
Zawodnikiem, do którego szkoleniowiec nie miał zastrzeżeń, był Maksym Drabik. Pochwały zebrała również formacja młodzieżowa oraz Kacper Pludra. W opinii Piotra Żyto kluczowa okazała się słaba postawa zagranicznych seniorów. – Zabrakło punktów Tungate’a, Pedersena i Holdera. Gdyby pojechali lepiej, wynik byłby odwrotny – powiedział przed kamerami Canal+ Sport.
Zwłaszcza martwić może postawa Rohana Tungate’a, który w ostatnim czasie przechodzi kryzys. – Jest bardzo wolny. Ma problemy ze sprzętem, bo widać, iż to nie jedzie – tłumaczył Żyto.
Żużel. GKM o krok od play-offów! Nieudany powrót Pedersena (RELACJA)
Żużel. Srogie lanie w Lesznie! Unia rozbiła bezzębne Wilki
Szkoleniowiec ROW-u zdecydował się w biegach nominowanych postawić na drugi zestaw pól startowych, co oznaczało, iż para Pedersen – Tungate ruszy z pól B i D. Zapytany, czy nie lepiej byłoby wybrać pierwszy wariant, by dać Nickiemu Pedersenowi pole A, odpowiedział wprost: – Nicki był bardzo wolny i nie wygrywał startów. Myślałem, iż po przegranym starcie zejdzie do krawężnika, ale tam zamknął go „Misiek” i było po ptakach. Taka była decyzja – powiedział.
Trener odniósł się również do braku Pludry w biegu 15., mimo iż ten chwilę wcześniej wygrał wyścig numer 12. – Chodziło mi to po głowie, ale nie zaryzykowałem. Moja wina – przyznał szczerze.
Przed Rekinami jeszcze wyjazdowy mecz w Gorzowie, a później faza play-down. Żyto mimo wszystko stara się szukać pozytywów. – Cieszy mnie postęp młodzieżowców, którzy dobrze radzą sobie w U24. Widać u nich chęć, zaangażowanie i wolę walki – zakończył.