Żużel. Falubaz już ma po sezonie? Mówi, iż derby mogą wszystko zmienić!

14 godzin temu

Kibice z niepokojem obserwują od początku sezonu słabą skuteczność zarówno Stelmet Falubazu Zielona Góra jak i Gezet Stali Gorzów. Obie drużyny już w niedzielę spotkają się w pojedynku derbowym województwa lubuskiego. Były trener reprezentacji Marek Cieślak przekonuje, iż właśnie to spotkanie może mieć duży wpływ na przełamanie dla którejś z drużyn.

Przypomnijmy, iż po pierwszych trzech spotkaniach, gorzowianie mają na koncie remis i dwie porażki. Słabe wejście w sezon nie niepokoi jednak aż tak bardzo Marka Cieślaka, który uważa, iż Stal jest w stanie wszystko sobie poukładać.

Żużel. Sroga kara za zadymę na meczu Falubaz-GKM! Jest decyzja!

Żużel. ROW zaskoczy w Lublinie? Ekspert typuje! 199 złotych z STS do zgarnięcia!

– Chodzi o to, by tę ekipę umieć zbudować, by ci wszyscy zawodnicy – Thomsen, Vaculik, Lebiediew i Fajfer – zaczęli jechać regularnie na swoim poziomie. Wtedy to „zatrybi”. To samo dotyczy juniorów: Palucha i Jabłońskiego. Trzeba cierpliwości i mądrości. Nic straconego, sezon się dopiero rozpoczął. W Częstochowie gospodarze wyciągnęli wnioski i byli lepsi, ale wiem, iż Gorzów to uznana firma i tradycja. Sam pamiętam, bo wielokrotnie się z nimi ścigałem i nigdy łatwo nie było. Głowa do góry i będzie dobrze – powiedział legendarny trener w rozmowie z Gazetą Lubuską.

W jeszcze trudniejszej sytuacji znajduje się w tej chwili ekipa Falubazu. Klub spod znaku Myszki Miki ma bowiem na koncie 3 przegrane spotkania. Ponadto mocno martwić może forma Leona Madsena, którego kreowano na lidera zielonogórzan w tym sezonie. Marek Cieślak przekonuje, iż to właśnie niedyspozycją Duńczyka sztab szkoleniowy Falubazu powinien się zająć w pierwszej kolejności. Poprawa zdobyczy punktowych w wykonaniu Madsena może bowiem zdecydowanie odmienić całą drużynę.

– Wysoko oceniałem szanse Falubazu przed sezonem. Mówiłem, iż będą się liczyć w walce o czwórkę, która pojedzie w play-off. Sądziłem zresztą, iż o czwórkę powalczy też Gorzów. Tymczasem w tym momencie do górnej połówki najbardziej pasuje Grudziądz. Na pewno wszyscy liczyli na punkty lidera, czyli Leona Madsena, prawdopodobnie na poziomie 12-13 „oczek” w każdym meczu. On tak wysoki poziom prezentował przecież przez lata. W tym roku tego gościa nie ma. I to jak mawiał Siara w jednym z polskich filmów, cały misterny plan w… – stwierdził Marek Cieślak.

Żużel. Mocne słowa o Madsenie. Czy odnajdzie prędkość?

– To żaden błąd ani klubu, ani Piotrka Protasiewicza. Kto mógł przewidzieć, iż Leon Madsen tak się posypie? Zadanie numer jeden to postawić dziś Madsena do takie poziomu, jaki prezentował wcześniej. To kawał zawodnika, w dużym stopniu mój wychowanek, bo startował, gdy prowadziłem Wrocław, Tarnów, czy Częstochowę. Oczywiście jest „mendowaty”, choć go lubię. jeżeli jego uda się postawić na nogi, to będzie dobrze. On pociągnie drużynę, uważam, iż reszta wtedy też lepiej pojedzie. Taka jest jego rola – przywódcy stada, a dziś jest jak zbity piesek. On nigdy nie przypuszczał, iż tak to się potoczy, szczególnie w nowym klubie. Trzeba mu tam zajrzeć, na czym on jeździ. On lubi przyoszczędzić i eksperymentować. Poza tym, nie wiem, czy te jego problemy rodzinne nie mają wpływu na formę – dodał.

Wspomniane Derby Ziemi Lubuskiej już w najbliższą niedzielę. Zawody rozpoczną się o 19:30.

Idź do oryginalnego materiału