Żużel. Kolejne nieporozumienie. To mogło się bardzo źle skończyć

5 godzin temu

Historyczne, pierwsze zwycięstwo w Krajowej Lidze Żużlowej odniósł Speedway Kraków, czyli nowy klub w rozgrywkach. Po zawodach doszło jednak do dużego nieporozumienia. Sędzia anulował zdobyte punkty przez Bartosza Szymurę i zweryfikował wynik z 48:42 na 46:42. Na szczęście dla krakowian nie odebrało im to zwycięstwa. – Każda z osób urzędowych zna regulamin. Był to po prostu błąd ludzki – tłumaczy nam w rozmowie Mikołaj Frankiewicz, prezes klubu.

Powodem odjęcia punktów było zbyt szybkie wyprowadzenie motocykli używanych przez Szymurę. – Jedna z osób niestety nie dopilnowała tego, iż nie można jeszcze wyprowadzać sprzętu i niedoświadczony mechanik to zrobił. Sam zawodnik akurat rozmawiał z kibicami, nie był świadomy, iż coś takiego się dzieje. Broń Boże, wobec nikogo nie zamierzamy wyciągać konsekwencji. Był to po prostu błąd ludzki. Zdarza się najlepszym – mówi Mikołaj Frankiewicz.

Drabik do składu ROW-u Rybnik! Teraz to on może wylecieć! (ANALIZA)

Ze względu na okoliczności (wygrany mecz) krakowianie obrócili ten błąd w żart. – Jak to Bartosz powiedział: „Dobrze, iż zdobyłem tylko dwa punkty. Gdybym przywiózł osiem, przegralibyśmy mecz” – śmieje się nasz rozmówca. – Zawodnikowi i tak zapłacimy za te punkty. Nie ma mowy, iż nie. Na pewno dostanie pieniądze. Po prostu musimy bardziej pilnować spraw regulaminowych – dodaje.

To już nie pierwsza taka sytuacja w KLŻ. W inauguracyjnej kolejce za identyczny błąd odebrano punkty Olega Michaiłowa z Lokomotivu Daugavpils. Łotysze nie mieli wówczas szczęścia i… przegrali wygrany mecz z Pronergy Polonią Piła. – Było, minęło. Każda z osób urzędowych zna regulamin. Przypadek. Mechanik nieświadomie zabrał motocykl, nie zostało to dopilnowane. Na pewno jest to dla nas nauczka na przyszłość – podkreślił Frankiewicz, pytany o to, czy w najbliższym czasie planuje raz jeszcze sprawdzić znajomość regulaminu przez osoby funkcyjne.

Speedway Kraków na pierwsze zwycięstwo w lidze musiał poczekać do trzeciej kolejki. – Długo czekaliśmy, pierwsze dwa mecze niestety były nieudane. Cieszymy się, iż w końcu wygraliśmy. Pojechali zawodnicy, na których bardzo liczyliśmy – Dawid Rempała, Jesse Mustonen, Dawid Grzeszczyk. Dobry prognostyk przed następnymi meczami. Walczymy dalej – zapowiedział szef krakowskiego klubu.

Transfery. Dwa strzały w dziesiątkę! Działacz szczerze o wzmocnieniach

Idź do oryginalnego materiału