Wiele emocji wywołał atak Wiktora Przyjemskiego na Kacpra Manię w finale Mistrzostw Polski Par Klubowych. Kibice, ale i działacze żużlowi nie oszczędzili młodzieżowca Orlen Oil Motoru Lublin. Po zawodach przyznał dzięki mediów społecznościowych, iż przeprosił rywala, ale nie zostało to dobrze odebrane. Indywidualny mistrz świata juniorów postanowił uczynić to ponownie, ale tym razem na antenie Canal+.
Końcówka zawodów w Lublinie była bardzo emocjonująca. Drużyny z Lublina i Leszna były niepokonane do momentu, w którym stanęły przeciwko sobie. Ten bieg miał olbrzymią dramaturgię. Antoni Mencel wjechał w taśmę, więc Kacper Mania musiał samemu ścigać się z Koziołkami. Mimo nie najlepszego startu poradził sobie z Bartoszem Bańborem, a następnie gonił Wiktora Przyjemskiego.
Zawodnik Byków był wyraźnie szybszy i wyprzedzał rywala po zewnętrznej, a ten tuż przed samą metą wpakował go w bandę na prostej startowej. Po tym zdarzeniu na Przyjemskiego wylało się wiadro pomyj, a sam zawodnik został wykluczony i ukarany czerwoną kartką. Poza tym ta sytuacja miała ogromny wpływ na końcowe rozstrzygnięcia, które były szczęśliwe dla leszczynian.
Żużel. Mistrz świata przesadził! Otrzymał czerwoną kartkę!
Żużel. Porównują Przyjemskiego do Pedersena! Jest komentarz juniora Motoru!
W mediach społecznościowych Wiktor przekazał, iż przeprosił rywala po zdarzeniu. Nie zostało to jednak pozytywnie odebrane przez kibiców, więc zawodnik postanowił przeprosić na wizji. Stwierdził, iż ta sytuacja powinna inaczej wyglądać i nie była celowa. Przyznał się również, iż widział Manię, ale miał problemy z opanowaniem motocykla.
– gwałtownie podbiegłem do Kacpra, bo ta sytuacja nie powinna tak wyglądać. Nie do końca choćby chciałem, żeby tak wyglądała, bo zawsze byłem zawodnikiem, który jeździł fair i nie robiłem koledze krzywdy na torze. Bywało parę ostrych biegów, co jest oczywiste, ale nie aż tak. Faktycznie Kacpra widziałem, do tego się przyznaję. Ciężko było nie widzieć, jak dwa razy odwróciłem głowę. Nie do końca chciałem tak mocno go zamknąć. W ostatniej fazie troszkę mnie pociągnął motocykl, bo sam za metą bym się wywrócił. Nie powinno to tak wyglądać. Jeszcze raz z tego miejsca chciałbym przeprosić Kacpra – tłumaczy junior w programie „Speedway+”.
Żużel. Spięcie ws. Przyjemskiego! „Gratuluję eksperta”
Przyjemski nie protestuje choćby przeciwko decyzji o czerwonej kartce. Przekazał, iż Kacper nie ma do niego żalu i przyjął przeprosiny.
– To się już po prostu stało, więc oby więcej nie było takich sytuacji. Nie było oczywiście spięcia między nami, raczej luźna rozmowa. Przyjął przeprosiny. Czerwona kartka oczywiście słuszna. Inaczej nie mogło być – powiedział reprezentant Orlen Oil Motoru.