3 godzin temu
Wielkimi krokami zbliżają się Derby Południa, w których Autona Unia Tarnów podejmie Texom Stal Rzeszów. Będzie to zarazem pierwszy mecz „Jaskółek” na własnym torze w tym sezonie – dotychczas modernizacja obiektu w Mościcach zmuszała tarnowian do występów wyłącznie na wyjazdach. Emocje rosną z dnia na dzień, a napięcie dodatkowo podsyca… prezes Unii, Kamil Góral.
Na tę rywalizację kibice czekali od 2023 roku, gdy obie drużyny zmierzyły się w play-offach 2. Ligi Żużlowej. Wówczas lepsza okazała się Stal Rzeszów, która niedługo później awansowała szczebel wyżej. Teraz derby wracają – już na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi. Tarnowianie wciąż czekają na pierwsze ligowe zwycięstwo w sezonie, a mecz z odwiecznym rywalem może być idealną okazją do przełamania. Nic dziwnego, iż wśród kibiców emocje sięgają zenitu.
Żużel. Zaliczył upadek i w meczu już nie wystąpił. Mówi o decyzjach Ślączki
Żużel. Bezpieczeństwo spowszedniało. Chleba i igrzysk?
Problem w tym, iż ich forma zaczyna wymykać się spod kontroli. Na jednym z portali społecznościowych powstało wydarzenie zapowiadające derby, w którego opisie znalazły się skrajnie wulgarne hasła: „Rzeszów dzi*ko, derby blisko!” czy określenie rywali jako „sąsiadek z Ukrainy”. I właśnie to wydarzenie na swoim profilu udostępnił prezes Unii, Kamil Góral.
Choć można zrozumieć chęć wspierania kibiców i pobudzania lokalnych emocji, warto zastanowić się, czy przystoi to osobie pełniącą taką funkcję. Tego typu hasła nie przystoją prezesowi żadnego profesjonalnego klubu, niezależnie od poziomu rozgrywkowego.
W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o zachowaniu kibiców podczas Derbów Ziemi Lubuskiej. Pojawiały się głosy, iż pewne zachowania powinny być gaszone w zarodku. Tym bardziej warto zastanowić się, czy udostępnianie takich treści przez klubowego działacza nie jest krokiem w odwrotnym kierunku. Derby w końcu mają być świętem sportu, a nie okazją do przerzucania się wyzwiskami.
