Żużel. Zażarta walka w Pile! Woryna najlepszy, Zengota bez awansu! (RELACJA)

2 godzin temu

Awans dla pierwszej ósemki zawodów – to cel, który miała szesnastka startująca w IMP Challenge w Pile. Faworyci popełniali błędy, ale obyło się bez większych niespodzianek. Pierwsze miejsce po niemal bezbłędnych startach zapewnił sobie Kacper Woryna. Przemysław Pawlicki zamknął szczęśliwą ósemkę.

Pierwsza odsłona otwarcia zawodów zaczęła się niefortunnie dla Oskara Fajfera, który ruszył się na starcie. Kiedy taśma się podniosła, zawodnik gorzowskiego klubu został z tyłu stawki. Świetny start zaliczył za to Kacper Woryna, ale ściganie trzeba było powtórzyć. Po defekcie motocykla na pierwszym łuku upadł bowiem Przemysław Pawlicki, którego arbiter Piotr Lis wykluczył z powtórki. W tej znów bezkonkurencyjny był Woryna. Wiktor Przyjemski udanie ruszył do drugiego biegu, brawurowo przycinając z czwartego toru, ale jak diabeł z pudełka wyskoczył przed niego Krzysztof Buczkowski. Mateusz Cierniak manewrem po szerokiej zapewnił sobie wygraną w gonitwie numer trzy. Jakub Jamróg czaił się na drugiego na trasie Piotra Pawlickiego, choć nie zajął jego pozycji. Czwarty wyjazd na tor przyniósł kilka emocji, zakończył się wiktorią Szymona Woźniaka.

Druga seria startów rozpoczęła się od pewnego zwycięstwa Piotra Pawlickiego, który wyrósł na jednego z faworytów turnieju. Choć ścigał go Jakub Miśkowiak, nie osiągnął celu. Na starcie szóstej gonitwy doszło do niebezpiecznej sytuacji, kiedy Jakub Jamróg lekko trącił Przemysława Pawlickiego, a ten Krzysztofa Buczkowskiego, ale wszyscy utrzymali się na motocyklach. Spokojnie do mety za to dojechał Paweł Przedpełski. Kolejne zwycięstwo w swoim drugim wyjeździe na tor zaliczył Szymon Woźniak, a nikt zbytnio mu w tym nie przeszkadzał. Ten fragment zawodów zamknęła interesująca potyczka Mateusza Cierniaka z Kacprem Woryną o dwa punkty, zakończona triumfem lublinianina.

Żużel. Ostra walka Przyjemski-Pawlicki! Było spięcie po biegu! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Wulgarne hasła z aprobatą… prezesa? Duże napięcie przed derbami – PoBandzie – Portal Sportowy

Najstarszy w stawce Krzysztof Buczkowski był najlepszy od startu do mety biegu numer dziewięć. Grzegorz Zengota miał apetyt na zwycięstwo, ale musiał zadowolić się dwoma oczkami. O jeden punkt walczyli Kacper Mania i Krzysztof Sadurski, górą najmłodszy uczestnik turnieju. Sprawę zwycięstwa w gonitwie dziesiątej gwałtownie rozstrzygnął Mateusz Cierniak, zamykając resztę stawki. Fascynującą walkę o wiktorię w jedenastym wyjeździe na tor stworzyli Wiktor Przyjemski i Piotr Pawlicki. Tasowali się w ciągu jazdy, ostatecznie górą zawodnik częstochowskiego klubu. Scena w dwunastym biegu należała do Jakuba Jamroga, który brawurowo przedarł się z tyłu stawki na trzecią, a później drugą lokatę. Kacper Woryna wygrał, pozostając w gronie zawodników liczących się w walce o awans do turniejów głównych IMP.

Po dłuższej przerwie, spowodowanej koniecznością naprawy zawiasu bramy startowej, z dużą przewagą nad resztą stawki jechał Gleb Czugunow. Paweł Przedpełski po walce z Krzysztofem Sadurskim minął też Czugunowa, jako pierwszy przecinając linię mety. Przemysław Pawlicki dobrze wystartował do czternastego biegu, jednak minęli go Marcin Nowak i Wiktor Przyjemski. Młody żużlowiec lubelskiego klubu zapisał na swoim koncie trzy punkty. Podczas kiedy do piętnastej gonitwy dobrze wystartował Grzegorz Zengota, defekt dopadł Oskara Fajfera. Jakub Miśkowiak manewrem po zewnętrznej znalazł się na prowadzeniu. Jakub Jamróg jadąc po wewnętrznej części toru znalazł się na drugiej pozycji, spychając na trzecią Zengotę. Na zamknięcie serii zanosiło się na pewny triumf Piotra Pawlickiego, ale Szymon Woźniak doprowadził do upadku swojego klubowego kolegi, Krzysztofa Buczkowskiego. Piotr Lis uznał mistrza Polski z 2017 roku winnym i wyrzucił go z powtórki. W niej szans rywalom nie dał Kacper Woyna, pod jego łokieć próbował wjechać Piotr Pawlicki, ale bez skutku. Nie liczył się Buczkowski.

Żużel. Najgorszy start Falubazu w XXI wieku! Co dalej? – PoBandzie – Portal Sportowy

W ostatnim fragmencie zawodów emocje sięgnęły zenitu. Może o tym świadczyć fakt, iż do startu w biegu siedemnastym rwał się Szymon Woźniak. Skończyło się na ostrzeżeniu dla niego i Jakuba Jamroga. Niespodziewanie triumfatorem tej odsłony zmagań został Krzysztof Sadurski, startujący w pilskim klubie. Szymon Woźniak i Wiktor Przyjemski walczyli o dwa punkty, zdobył je Przyjemski. Miał jeszcze ochotę na trzy oczka, ale Sadurski był już za daleko. W osiemnastej gonitwie doszło do potyczki braci Pawlickich. Po szybszym starcie Piotra do przodu pomknął jednak starszy Przemysław. Oskar Fajfer był bliski zwycięstwa w dziewiętnastej gonitwie, odbił pozycję po założeniu go przez Mateusza Cierniaka. Musiał jednak uznać wyższość Cierniaka oraz Krzysztofa Buczkowskiego. Ostatni wyścig decydował o wszystkim. Paweł Przedpełski zamknął po starcie Jakuba Miśkowiaka, obu przechytrzył jednak Kacper Woryna. Przedpełskiego minął też Mania.

O ile w górze tabeli wszystko było jasne, potrzebny był wyścig dodatkowy o pozycję drugiego rezerwowego w turniejach IMP. Tu zmierzyli się trzej zawodnicy z pięciopunktowym dorobkiem: Jamróg, Sadurski i Mania. Jamróg początkowo stracił, ale odbił pozycję Sadurskiemu i przedarł się na czoło stawki.

IMP Challenge-Piła 2025

1. Kacper Woryna 13 (3,1,3,3,3)

2. Piotr Pawlicki 12 (2,3,3,2,2)

3. Wiktor Przyjemski 12 (2,3,2,3,2)

4. Mateusz Cierniak 11 (3,2,3,0,3)

5. Krzysztof Buczkowski 11 (3,2,3,1,2)

6. Paweł Przedpełski 9 (2,3,0,3,1)

7. Szymon Woźniak 8 (3,3,1,w,1)

8. Przemysław Pawlicki 8 (w,1,2,2,3)

————————————————–

9. Jakub Miśkowiak 7 (1,2,0,3,1)

10. Jakub Jamróg 5+3 (1,0,2,2,0)