Hynek Štichauer, bo o nim mowa, to 38-letni żużlowiec z Czech. W przeszłości startował dla wielu polskich klubów, ale w żadnym nie jeździł zbyt długo. Był zawodnikiem zespołów z Rawicza, Tarnowa (gdzie pojechał swoje jedyne mecze w Ekstralidze), Miszkolca, Lublina, Krakowa i Piły. Po raz ostatni w polskiej lidze wystąpił w okresie 2016, kiedy to ponownie związał się z Kolejarzem Rawicz. Choć swoje najlepsze lata ma już za sobą, w poprzednich sezonach regularnie ścigał się na czeskich torach.
Swoje ostatnie zawody Štichauer odjechał 13 października, gdy wystartował w czeskiej Extralidze dla klubu z Pardubic. w okresie 2025 chciał skupić się głównie na long tracku. Wszak W tej odmianie żużla wciąż odnosi spore sukcesy – zeszłoroczny cykl indywidualnych mistrzostw świata skończył na ósmej pozycji. Bardzo długo nie wyjeżdżał jednak na tor, a niektórzy zaczęli się choćby zastanawiać, czy w ogóle wróci do żużla.
Teraz wiemy, iż po dziesięciu miesiącach rozbratu z żużlem, 38-latek powróci do ścigania. Zawodnik ma już za sobą kilka treningów w Pardubicach, a jak informuje portal speedwaya-z.cz, Štichauer wystąpi w sobotniej rundzie Indywidualnego Pucharu Czech, która odbędzie się w Libercu.
Oczywiście największe ambicje doświadczonego Czecha związane są z długim torem. 13 września zamierza reprezentować swój kraj w Long Track of Nations. W swojej gablocie ma już dwa srebrne medale tej imprezy, ale na złoto Czesi wciąż czekają.
