Pierwsze starcie półfinałowe Ligi Mistrzów pomiędzy FC Barceloną a Interem Mediolan rozgrywane na stadionie Monjuic, było epickie. Po meczu pełnym zwrotów akcji, w którym goście prowadzili już 2:0 po 21. minutach, padł remis 3:3, przez co trudno wskazać faworyta przed wtorkowym rewanżem, który rozpocznie się o godz. 21.
REKLAMA
Zobacz wideo Lublin o krok od złota w PlusLidze. Marcin Komenda: Czasem postawienie kropki nad i bywa najtrudniejsze
W poniedziałek o godz. 10:50 na profilu FC Barcelony na portalu X pojawiła się kadra meczowa powołana przez Hansiego Flicka. Dowiedzieliśmy się, co z Robertem Lewandowskim, który od 19 kwietnia był kontuzjowany - zmagał się z kontuzją mięśnia uda. Polski napastnik jednak w porę wyzdrowiał i został powołany na rewanżowe starcie z Interem. Podobnie jak Wojciech Szczęsny. W kadrze meczowej zabrakło z kolei Alejandro Balde, który także ścigał się z czasem i urazem, ale nie zdążył wykurować się na to spotkanie.
Katalońskie media były pewne, iż Lewandowski wsiądzie w samolot do Mediolanu i będzie do dyspozycji Hansiego Flicka, w momencie gdy odbył pierwszy trener po kontuzji. "Tajna broń. Lewandowski przyspieszył i zdążył na pojedynek w Mediolanie, choć to Ferran będzie podstawową dziewiątką. Polak jest asem w rękawie Flicka" - obwieściło w poniedziałek "Mundo Deportivo", twierdząc, iż Lewandowski zacznie jednak na ławce rezerwowych.
- To ogromny powrót dla Barcelony. Fakt, który pokazuje niesamowite uczucie między Lewandowskim i Flickiem, to ich wspólna praca w Bayernie i Barcelonie. Wiele razem wygrali. Piłkarz osiągnął najwyższy poziom z tym trenerem - skomentował dla Sky Sports włoski ekspert Andrea Marinozzi.
Inter także ma problem ze swoim podstawowym napastnikiem, albowiem kontuzji w pierwszym spotkaniu nabawił się Lautaro Martinez. Jego występ w rewanżu stoi pod znakiem zapytania.