Żużel. Duża zmiana w teamie Kurtza! Polak zwolniony

3 godzin temu

Zmiany w teamie wicemistrza świata. Brady Kurtz nie będzie już dłużej współpracował z mechanikiem Grzegorzem Czarneckim. Australijczyk zdecydował o zmianach i na kolejne rozgrywki jego team zostanie odświeżony. Te wieści zostały już potwierdzone przez byłego mechanika wicemistrza świata.

Sezon 2025 jest dla Kurtza niemal jak marzenie. Wygrał pięć rund Grand Prix z rzędu, był równym rywalem dla Bartosza Zmarzlika i zakończył sezon w cyklu ze srebrnym medalem. Do tego w fantastycznym stylu wrócił do PGE Ekstraligi. Na tę chwilę jest czwartym najlepszym żużlowcem całej ligi.

Żużel. PSŻ Poznań z dużym transferem! Skład dopięty, biorą najlepszego w lidze! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Andrzej Rusko mówi o frajerstwie! Zapowiada zmiany w składzie na sezon 2027 – PoBandzie – Portal Sportowy

Nie oznacza to jednak, iż Kurtz nie zdecyduje się na żadne zmiany po pasmie sukcesów. Jedna z nich już nastąpiła. Wicemistrz świata rozstał się z Grzegorzem Czarneckim. Mechanik potwierdził to mówiąc o świetnym występie zawodnika w ostatnim meczu we Wrocławiu.

– Jak znam Brady’ego, to on już myśli o nowym roku i sezonie. Decyzja którą podjął, to myślę, iż to też przeanalizował szybko, albo choćby nie szybko, co grało, a co nie grało i podjął taką decyzję – mówi Grzegorz Czarnecki w magazynie Eleven Sports. Po chwili dodał jednak, iż rozstanie odbyło się bez złych uczuć.

Na kolejną współpracę ceniony mechanik nie musiał długo czekać. Pomagał on w teamie Pronergy Polonii Piła podczas finału Krajowej Ligi Żużlowej. Dołożył zatem cegiełkę do zaskakującego awansu w rywalizacji z Wybrzeżem Gdańsk. To, w jakim teamie będzie pracował w przyszłym roku pozostaje na tę chwilę niewiadomą.

Żużel. Co za wieści! Łaguta pojedzie w USA, będą kolejne gwiazdy! Wyjątkowy turniej – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Dudek o kibicach i toruńskiej zgrai. Mówi o komfortowej sytuacji – PoBandzie – Portal Sportowy

– Piła się urodziła tak naprawdę nie w ten weekend, a po tym nieudanym półfinale. Norbert Kościuch, bo z nim się znam dłużej, poprosił o pomoc, żeby tę misję popchnąć do przodu. Z racji tego, iż miałem trochę doświadczenia w różnych dziedzinach tego sportu. Byłem sędzią przez krótki czas, kierownikiem parku maszyn, kierownikiem zawodów. O to poprosił mnie Norbert. Pojechałem na GP we Wrocławiu, koło 1 byłem w domu i 6:30 już jechałem do Piły. Tam się udało i po rozstaniu z Bradym pojawiło się okienko, żeby kontynuować dzieło w finale – wytłumaczył Grzegorz Czarnecki.

Idź do oryginalnego materiału